Na „bokserską” noc zaprasza 12 lipca (piątek) Muzeum im. Orła Białego. Awizowany już film „Bokser” poprzedzi pokaz pięściarzy z klubu Rushh Kielce, których poprowadzi trzykrotny mistrz Polski Daniel Adamiec.

Z przyjemnością więc przesunęliśmy planowany początek piątkowego eventu na godz. 20, kiedy to rozpocznie się pokaz młodych bokserów. Godzinę później zaprezentujemy polski film z 1967 r., w reżyserii Juliana Dziedziny i z Danielem Olbrychskim w roli głównej. „Bokser” wyświetlany podczas tegorocznego seansu letniego „kina nocnego” w Muzeum im. Orła Białego, nawiązuje do tryumfu olimpijskiego podopiecznych słynnego „Papy” Feliksa Stamma.  

Dobór filmu nie jest rzecz jasna przypadkowy, bo 2024 r. ogłoszony został przez rodzimy Sejm Rokiem Polskich Olimpijczyków. Przed stoma laty drużyna polskich kolarzy torowych oraz jeździec Adam Królikiewicz na koniu Picador, zdobyli podczas letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu dwa pierwsze medale olimpijskie dla Polski. Odpowiednio srebrny i brązowy. Od tego czasu nasi sportowcy, podczas igrzysk letnich  i zimowych zdobyli ich łącznie 321.

Premiera filmu „Bokser” miała miejsce 3 marca 1967 r. Obok Daniela Olbrychskiego, ujrzymy w nim prawdziwą plejadę gwiazd ówczesnego polskiego kina, w tym: Jana Englerta, Macieja Damięckiego, Zdzisława Maklakiewicza, Mieczysława Pawlikowskiego, Gustawa Lutkiewicza, czy „czarodzieja ringu” Leszka Drogosza.

Film w luźny sposób nawiązuje do kariery złotego medalisty z Tokio (1964) Mariana Kasprzyka, który nie tylko dwukrotnie stawał na olimpijskim podium, ale za swe młodzieńcze wybryki spędził nieco czasu w więzieniu. Taki też jest główny bohater filmu Juliana Dziedziny, który jak Kasprzyk w Tokio łamie palec podczas finałowej walki, ale ją wygrywa. Tryumf Polaka poprzedzają dwa inne zwycięskie finały biało-czerwonych. Zgodnie z historyczną prawdą, w ciągu 45 minut, w tokijskiej hali trzykrotnie rozbrzmiewa „Mazurek Dąbrowskiego”.

„Bokser” trwa 93 minuty. Wstęp na całość eventu gratis.

Chwilą zadumy i wiązankami kwiatów uczcili przedstawiciele władz miasta Skarżyska-Kamiennej i Powiatu Skarżyskiego oraz miejscowi muzealnicy pamięć generała Władysława Sikorskiego, w 81. rocznicę tragicznej katastrofy gibraltarskiej. Do rocznicowego spotkania doszło 4 lipca pod pomnikiem stojącym przed miejscowym magistratem.

4 lipca 1943 r. samolot z wracającym z inspekcji wojsk polskich na Bliskim Wschodzie premierem Rządu RP na uchodźstwie i naczelnym wodzem gen. Władysławem Sikorskim runął do wód Zatoki Katalońskiej, kilkanaście sekund po starcie z lotniska w Gibraltarze. Tragedia wstrząsnęła społeczeństwem okupowanej Polski. Była też tragicznym ciosem dla żołnierzy polskich sił zbrojnych na Zachodzie.

Skarżysko-Kamienna w szczególny sposób czci postać gen. Sikorskiego, bo to właśnie on, jako premier podpisał 28 grudnia 1922 r. rozporządzenie nadające jego protoplaście prawa miejskie.

Wśród pamiętających o lotniczej tragedii nie zabrakło tym razem: Prezydenta Miasta Arkadiusza Boguckiego i jego Zastępczyni Iwony Jeziorskiej oraz wicestarosty Katarzyny Bilskiej i sekretarz Powiatu Skarżyskiego Małgorzaty Nosowicz. Muzeum im. Orła Białego reprezentował jego dyrektor Grzegorz Bień.

Uczniowie z wszystkich skarżyskich szkół podstawowych oraz „mundurowi” z Zespołu Szkół Transportowo-Mechatronicznych byli uczestnikami capstrzyku patriotycznego pod pomnikiem Powstania Styczniowego na skarżyskim Rejowie. Do lasu, jak co roku zaprosili ich muzealnicy, którzy sprawują opiekę nad tym szczególnym monumentem. Kolumnie asystowali „konni” ze „Stajni pod sosną”.

61 lat temu lokalna społeczność ufundowała pomnik ku czci uczestników najdłuższego w dziejach narodu powstania niepodległościowego. W 1963 r. przypadało bowiem stulecie Powstania Styczniowego. Przed kilkoma laty, staraniem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Muzeum im. Orła Białego, leśny pomnik został odnowiony. Od tego czasu, co roku, w styczniu i w czerwcu, spotyka się tu skarżyska młodzież. Nie inaczej było i teraz. Na leśny capstrzyk złożyło się wspólne odśpiewania hymnu państwowego i krótki rys historyczny powstania nakreślony przez dyrektora Muzeum Grzegorza Bienia. Wartość pamięci o tamtych bohaterach podkreślał radny Jerzy Stopa, przewodniczący Komisji Zdrowia i Opieki Społecznej RM. Zebrani złożyli pod pomnikiem pamiątkowe znicze a pamięć poległych patriotów uczcili minutą ciszy.  Po capstrzyku, na jego uczestników czekało ognisko w ruinach wielkiego pieca.

Muzeum im. Orła Białego serdecznie dziękuje wszystkim uczestnikom tegorocznych obchodów.

„Co jedli nasi rodacy 200 lat temu?”… zjedliśmy i my podczas niedzielnego IV Pikniku Gastronomicznego w skarżyskim Muzeum im. Orła Białego. Jak tradycja każe na plac przy ul. Słonecznej zjechali producenci miodów, serów, domowych wypieków mięs i wędlin,  a na deser ciast oraz regionalnych napojów. Prym wiodły koła gospodyń wiejskich.

Tegoroczny Piknik Gastronomiczny zaspokajał oczekiwania jego publiczności. Ci, którzy nasycili łaknienie i pragnienie chętnie sięgali po inne rozrywki, strzelając z broni ASG, czy… trafiając do muzealnej bramki piłkarskiej. Ta ostatnia, nie przypadkiem, przybrała na ten dzień barwy… pomarańczowe. Goli było całkiem sporo. Do dyspozycji gości, wśród których była Zastępca Prezydenta Miasta Iwona Jeziorska trafiło wszystko co zgromadzono na muzealnym placu.

Wielkie zainteresowanie wzbudziły prezentacje Stowarzyszenia Artylerii Dawnej „Arsenał”, które zaprezentowało artyleryjskie sceny z Powstania Kościuszkowskiego. Swoich fanów miały też wyroby rękodzieła artystycznego.