80 lat temu zginął w boju legendarny mjr "HUBAL"

80 lat temu , o świcie 30 kwietnia 1940 roku zginął w boju, z bronią w ręku legendarny dowódca Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego Mjr Henryk Dobrzański "Hubal".
Dzisiaj w przeddzień 80. rocznicy tamtych wydarzeń uczciliśmy pamięć Bohaterskiego Oddziału i jego Dowódcy.

Dzisiaj zapłonął ogień pamięci w miejscu, gdzie seria z niemieckiego karabinu maszynowego raniła śmiertelnie Majora wraz z Jego ukochanym koniem. Był to wówczas młody zagajnik na skraju lasu pod wsią Anielin, niedaleko Opoczna. Dzisiaj to święte miejsce dla Polaków.

80 lat temu, nim rozległy się strzały niemieckiej obławy, pewnie tak jak dzisiaj las rozbrzmiewał śpiewem ptaków, bzyczeniem owadów, szumem liści i stukaniem dzięcioła...

Niemcy tak mocno obawiali się legendy "szalonego majora", jak Go nazywali, że ciało wywieźli i pochowali w nieznanym do dzisiaj miejscu. Okoliczna ludność oznaczyła miejsce śmierci Majora i wystawiła pomnik, zwany dzisiaj "Szańcem Hubala".

Pamiętajmy o Bohaterskim Majorze, o Jego Podkomendnych oraz o mieszkańcach, bez pomocy których Oddział nie miałby szans przetrwać do końca kwietnia 1940 roku. Wielu z nich przypłaciło tę pomoc swoim życiem, o czym świadczą liczne pomniki i zbiorowe mogiły na "Hubalowym szlaku". Oddali największą ofiarę, za to że "Hubal" i Jego Żołnierze nieśli ze sobą otuchę i nadzieję w czasie ciemnej nocy okupacji...

Cześć ICH PAMIĘCI !

Foto. Piotr Kołodziejski