W podziękowaniu za „piękny czas młodości kierowany Twoją ręką” Muzealne wspomnienie Bogdana Winiarskiego
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Wydrukuj
Wspomnienia, wzruszenia i pamięć – to w największym skrócie kanwa spotkania poświęconego pamięci Honorowego Obywatela Skarżyska Bogdana Winiarskiego, które odbyło się 15 marca w Muzeum im. Orła Białego. Jego inicjatorami byli podopieczni i współpracownicy nieodżałowanego sportowca, trenera, działacza i społecznika.
Wśród gości znalazła się, m.in.: Apolonia Winiarska – małżonka i podopieczna bohatera wieczoru, która przed 60 laty sięgnęła po tytuł mistrzyni kraju w lekkoatletycznym pięcioboju. Na jej ręce trafiły upominki ufundowane przez zastępcę prezydenta miasta Krzysztofa Myszkę. W imieniu Zarządu Powiatu obdarowały mistrzynię Katarzyna Bilska i Bożena Bętkowska. Pamiątkowy grawerton, przypominający mistrzowskie rezultaty osiągnięte 22 lipca 1963 r. w Łodzi przekazał dyrektor Muzeum Grzegorz Bień.
Muzealnicy powitali też kwiatami mistrzynię Europy w skoku w dal z Aten (1969) Mirosławę Sarnę. Olimpijka z Meksyku (1968) i ośmiokrotna mistrzyni Polski doskonale pamiętała wyczyny podopiecznych Bogdana Winiarskiego oraz sportowego ducha, który im towarzyszył.
Literackie wspomnienie ostatniego z Honorowych Obywateli Skarżyska przestawiła jego była zawodniczka Zofia Kuśmierczyk. Lekkoatletka, która w przeszłości, m.in. dwukrotnie stawała na drugim miejscu sztafetowego (4X400m) podium mistrzostw Polski. Dziękowała ona, w imieniu wielu, za „piękny czas młodości kierowany Twoją ręką” a w wierszu „Trwanie” nawoływała młode pokolenie do czynnego uprawiania sportu.
Swymi refleksjami i pięknymi fotografiami z czasów aktywności Bogdana Winiarskiego podzielili się: jego bratanek Jacek Winiarski oraz red. Jan Kędracki – dziennikarz, znawca królowej sportu, były prezes Kieleckiego Klubu Lekkoatletycznego.
O Bogdanie Winiarskim mówili ci, którzy jeszcze niedawno startowali z nim na zawodach Masters – Zdzisław Włodarczyk i Mirosław Pardela.
Braw uczestnikom spotkania nie szczędziła przybyła do Muzeum publiczność.
Foto: MOB